Konopny dziadek. Czyli dlaczego mam konopie w genach?

Czesław Kwieciński, tak nazywał się mój pradziadek, od którego wszystko się zaczęło. Wspaniały to był gość, a w zasadzie GOŚĆ! Pomimo, że osobiście nigdy go nie poznałem, jest moim mentorem i przyjacielem, kimś kogo będę miał w sercu na zawsze. To fakt.

Ale miało być o konopiach w genach. No to proszę…

Ponad 60 lat temu pradziadek Czesław zasiał konopie. I jak mawiał, to były dobre konopie, bo konopie są dobre z natury. Dla pradziadka były dobre, bo nie dość, że chroniły mu uprawy, to jeszcze dawały się dobrze wykorzystywać. Pomagały na chwasty i na szkodniki. Jak często powtarzał, naturalne konopie zasiane wokół upraw zbóż odpędzają szkodniki i chwasty, a napar z konopi pity regularnie oczyszcza i wzmacnia organizm. Pradziadek Czesław nie żałując sobie ani konopi, ani żadnych innych uroków życia, dożył sędziwych 80 lat w całkiem dobrym zdrowiu i bardzo dobrej kondycji umysłowej.

Wracając do uprawy konopi, aby nie zmarnować ani odrobiny konopnych plonów, pradziadek wykorzystywał włókno konopne do wytwarzania sznurów i tkanin, które jak twierdził, były dzięki swym wyjątkowym właściwościom odporne m.in. na pleśń. Dziś, ja wraz z moimi najbliższymi wróciliśmy do tradycji, posłuchaliśmy pradziadka. Wróciliśmy do korzeni, wróciliśmy do ziemi i wróciliśmy do konopi. Rozwijamy konopne gospodarstwo rolne, uprawiamy i przetwarzamy nasze konopie przemysłowo. Edukujemy w zakresie upraw i obowiązującego prawa dotyczącego uprawiania i przetwarzania konopi. Edukujemy też w zakresie prowadzenia biznesu opartego na konopiach i lobbujemy na rzecz zmiany polskiego prawa dotyczącego konopi (mamy już pewne sukcesy w tym obszarze). Produkujemy z konopi produkty dla klientów indywidualnych (nie tylko susz, do naparu który pijał pradziadek) i półprodukty dla przemysłu (m. in. włókna o których pradziadek opowiadał). I wciąż poszerzamy asortyment, wciąż się rozwijamy, bo konopie wciąż nas swoimi możliwościami zaskakują. Bo konopie to nie tylko włókna, to cały skarbiec niesamowitych dóbr, które warto wykorzystać również dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia.

Ale miało być o pradziadku i genach, a ja zamiast tego piszę o biznesie. Więc wracam do pradziadka. Pradziadek Czesław to nie był jakiś tam pradziadek, to był wyjątkowy człowiek (jak pewnie dla większości z Was, Wasz dziadek czy pradziadek są wyjątkowi). 

Urodził się w 1899 roku w Szadku, gdzie dziś mieści się nasza plantacja. Jego życie było pełne zawirowań, głównie ze względu na czasy w jakich żył. Gdy miał 15 lat, wybuchła I wojna światowa. Mimo młodego wieku nie pozostawał bezczynny. Poszedł walczyć! wyobrażacie to sobie !?! Poszedł walczyć, bo wojna zniszczyła mu jego rodzinne gospodarstwo, bo uważał, że trzeba walczyć o swoje i ja też tak uważam! Pradziadek po powrocie z frontu pomógł mamie odbudować wszystko i jak mówił zakochał się na nowo w swojej ziemi. Mówił, że po wojnie docenił to, że znów mógł w spokoju uprawiać swoją rolę. Do tego czasu wojny pewnie wrócę jeszcze, ale to już w osobnej historii. Poza gospodarką, pradziadek był aktywnym społecznikiem, chciał pomagać i pomagał ludziom i był blisko nich. Wniósł dużo w rozwój Szadku, gdzie dziś dzięki niemu my możemy rozwijać naszą działalność rolną. Zainspirował mnie swoją postawą, wiedzą i miłością do ziemi. Jego cały barwny życiorys, jak już wcześniej pisałem przedstawię w osobnym tekście, bo był to człowiek wart opisania, wyjątkowy, człowiek, którego chcemy pamiętać… i pamiętamy.

Dzięki pradziadkowi i jego uporowi, konsekwencji w działaniu i ciężkiej pracy dziś mamy możliwość realizowania naszych własnych, konopnych projektów. Mamy uprawę, która jest w pełni ekologiczna (mam wrażenie, że za czasów pradziadka wszystkie uprawy były ekologiczne!) i z której pozyskujemy substancje i produkty wykorzystywane w kosmetyce, w suplementach diety, w produktach wspomagających nasze zdrowie (np. Oleje CBD). Na tym jednak nie poprzestajemy, bo wiemy jaki potencjał mają konopie. Szukamy nowych rozwiązań, rozwijamy się i czerpiemy z dobrodziejstwa konopi siewnych tak jak umiemy, a możliwości ich wykorzystania wydają nam się nieograniczone, tak jak nasze zaangażowanie i pasja. Ale to chyba mamy w genach. Wiecie po kim 😉

Jeśli chcesz mnie o coś w temacie konopi pytać, to nie wahaj się, nie obawiaj, jestem prawdziwy i legalny, nie trzeba się niczego bać. Bo jak mawiał mój pradziadek: „wiedza jest najważniejsza, a konopie są dobre”.

#dobrekonopie #konopienazdrowie #naturalnekonopie #hemperativa #konopiesadobre

Skontaktuj się z nami +48 536 55 77 66

Nasz sklep https://hemperativa.com/sklep/

Kategorie:
Tagi: